Szaleństwo! Drzewko pomarańczowe, ognik szkarłatny, jaśmin, 2 rodzaje bluszczu, 4 kaktusy, pomarańczowe kwiaty przywiezione z Sintry, kilka skrzynek bazylii, koperku i szczypiorku - na balkonie ciasnym jak zeszłoroczne spodnie. Pomysł "powłamaniowy", anty-trauma, swojego rodzaju terapia. Skuteczna i wciągająca. Nawożenie, przesadzanie, podlewanie, doglądanie i kombinowanie. I pierwsze plony. Bazylia! będzie pesto w tym roku! Mój mały ogródek rośnie jak na drożdżach. We wszystkim. W wielkich donicach, w małych skrzyneczkach, w kubeczkach po jogurtach. Przerabiam wszystko na doniczki, bo zielsko się rozprzestrzenia. Ekologicznie! Metodą prób i błędów. Kupuję ziemię i obeznałam się w specjalistycznych sklepach, w "ulubionych" zakładka "uprawa roślin". W planach wysiew lawendy. Tylko gdzie? już prania nie da się rozwiesić spokojnie. Płynie w żyle ogrodnicza krew. Oj tak! Gdzie te czasy, co się miało tyle arów w centrum miasta? Niesamoweite wspomnienia. Pod orzechowcem, ze stonką ziemniaczaną, na huśtawce, przy tarciu chrzanu i z zapachem ciasta rabarbarowego. Jak się z samolotami nie uda, to szukajcie mnie na placach i targowiskach. KO-PE-RE-CZEK świeży! BA-ZY-LIA znakomita na pesto!
1 komentarze:
świetna stronka!
tu hahah najlepszy ko-pe-re-czek;))))))))pozdrowionka,Paula
Prześlij komentarz